Wspólnicy większościowi często wykorzystują swoją dominującą pozycję, by wywrzeć presję na niechcianych wspólnikach mniejszościowych. Skuteczną strategią zazwyczaj okazuje się pozbawianie wspólników zysku. Czy wspólnik większościowy ma to tego prawo? Czy wspólnik mniejszościowy może cokolwiek zdziałać w takiej sytuacji?
Mniej udziałów – mniejsze prawa?
Z praktyki wiemy, że w sytuacji konfliktu, strategią stosowaną przez wspólników większościowych jest „wzięcie głodem” wspólników mniejszościowych. Polega ona na tym, że niechciany wspólnik w pewnym sensie zostaje „zachęcony” do pozbycia się swoich udziałów ze względu na to, że uczestnictwo w spółce nie przynosi mu przez dłuższy czas żadnych korzyści. Warto zwrócić jednak uwagę, że takie „pozbawianie” prawa do zysku obejmuje bez wyjątku wszystkich udziałowców. Niemniej jednak to wspólnicy większościowi zdecydują ostatecznie kiedy i ile zysku zostanie skonsumowanego, a ile reinwestowanego czy pozostawionego w spółce. Warto też wskazać, że najczęściej wspólnicy większościowi uczestniczą w zarządzie i z tego tytułu czerpią pośrednio zyski z udziału w spółce, czego są z reguły pozbawieni wspólnicy mniejszościowi. Takie niekorzystne położenie wspólników mniejszościowych sprzyja wywieraniu na nich presji. Musimy przyznać, że często jest to skuteczna strategia, która w ostateczności prowadzi do sprzedaży lub umorzenia udziałów niechcianych wspólników mniejszościowych.
Pozbawienie zysku wspólnika spółki osobowej i kapitałowej
Warto podkreślić jednak, że o ile w spółkach kapitałowych (sp. z o.o., S.A.) zysk w spółce dzielony jest decyzją większości udziałowców, o tyle (co do zasady) w spółkach osobowych (sp.k., sp.j., sp.p.) zysk przysługuje wspólnikom z każdym zakończonym rokiem obrotowym. Więcej o podziale zysku w spółkach jawnych przeczytasz w naszym artykule Czy można podzielić zysk spółki jawnej bez zgody wszystkich wspólników? Ta istotna różnica w funkcjonowaniu obu grup spółek jest często niezauważana. Strategia „wzięcia głodem” jest zatem trudniejsza do zastosowania w spółkach osobowych (nawet gdy za pozostawieniem zysku w tych spółkach jest zdecydowana większość wspólników).
Zaskarżanie uchwał w spółkach kapitałowych
W spółkach kapitałowych w łatwy sposób można pozbawić wspólników zysku poprzez przegłosowywanie przez większość udziałowców uchwał o zatrzymaniu zysku w spółce lub niepodejmowanie uchwał o podziale zysku w ogóle (w sytuacji podziału głosów np. 50/50). Więcej na temat zatrzymywania zysku w spółce przeczytasz w naszym artykule Zysk spółki kapitałowej przeznaczany stale na kapitał zapasowy – jak z tym walczyć? Nie jest jednak tak, że w każdej sytuacji mniejszościowi wspólnicy muszą biernie znosić wskazaną sytuację. Przysługuje im bowiem prawo do zaskarżenia uchwał pozbawiających wspólników prawa do zysku (zwłaszcza gdy taka praktyka jest permanentna, a obiektywnie sytuacja spółki pozwalałaby choćby na częściową wypłatę zysku). Wspólnicy mniejszościowi występujący do sądu mogą liczyć na uchylenie takiej uchwały. Warto jednak wskazać, że uchylenie uchwały o pozbawieniu wspólnika prawa do zysku nie oznacza wymuszenia podjęcia uchwały pozytywnej - o wypłacie dywidendy. O ile bowiem istnieje procedura zaskarżania uchwał niezgodnych z prawem i krzywdzących wspólników, czy też niezgodnych z dobrymi obyczajami, o tyle brak jest postępowania sądowego, w toku którego można by narzucić wspólnikom podjęcie określonej uchwały. Oznacza to, że w takiej sytuacji, jedyną drogą mogą być negocjacje na temat zbycia udziałów, czy też ich umorzenia. Ostateczną alternatywą jest wytoczenie powództwa o rozwiązanie spółki, ze względu na to, że spółka niepodejmująca od lat uchwał o podziale zysku (pozbawiających wspólnika zysku) nie realizuje jednego z podstawowych celów istnienia spółki, jakim jest przynoszenie wspólnikom zysku w postaci dywidendy. Omawiany temat został poruszony również w artykule Czy można walczyć z niewypłacaniem zysku wspólnikowi mniejszościowemu?
Rafał Szymkowiak, Magdalena Bobowicz