Aleksander Gałek

    Aleksander Gałek

    Zapytaj eksperta

    20.04.2020

    Wykonywanie umów w okresie epidemii koronawirusa

    Epidemia koronawirusa COVID-19 w znaczącym stopniu wpływa na destabilizację gospodarki. Sprawdź czy koronawirus może być uznany za przypadek siły wyższej oraz w jaki sposób wpływa to na realizacje obowiązujących umów.

     

    Sprawdź nasz kurs online "Spółka z o.o. – nowe możliwości i korzyści w obliczu zmian podatkowych"
     

    Z kursu dowiesz się m.in:

    • Jakie zapisy w umowie sp. z o.o. są najważniejsze?
    • Kiedy sp. z o.o. może stosować stawkę CIT 9% i jakie ustawodawca wprowadził w tym zakresie ograniczenia?
    • Czy i na jakiej zasadzie wspólnicy oraz członkowie zarządu sp. z o.o. odpowiadają za zobowiązania spółki?
    • Kiedy sp. z o.o. może skorzystać z tzw. estońskiego CIT?
    • Czy spółka z o.o. jest optymalną formą prowadzenia działalności gospodarczej właśnie dla Ciebie?

     

    Zobacz program i zamów tutaj.

     

     

     

    Umów należy dotrzymywać – czy od tej wiekowej zasady istnieją jakiekolwiek odstępstwa?

     

    Okazuje się, że tak. Jeżeli w określonej umowie zawarto zapis o zwolnieniu stron z odpowiedzialności w przypadku wystąpienia siły wyższej, to obecna epidemia może zostać uznana za siłę wyższą. Istotniejsza jest jednak inna, bardziej ogólna reguła, która znajduje zastosowanie do każdej umowy cywilnej niezależnie od jakichkolwiek klauzul. Gdy jedna ze stron umowy nie może wykonać zobowiązania ze względu na okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, nie będzie musiała zapłacić odszkodowania. Każdorazowo trzeba jednak wykazać rzeczywisty wpływ zdarzenia (w tym wypadku epidemii) na niemożność wykonania zobowiązania.

     

    Ogólna zasada dotycząca odpowiedzialności kontraktowej

     

    Ogólną zasadą dotyczącą zobowiązań, jest to, że w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania odpowiedzialność ponosi dłużnik (osoba zobowiązana do świadczenia). Tak jak wskazano wyżej, istnieje jednak możliwość uchylenia się od odpowiedzialności odszkodowawczej przez jedną ze stron jeżeli nie ponosi ona odpowiedzialności za określone okoliczności (za wystąpienie epidemii). W każdym jednak przypadku konieczne będzie wykazania faktycznego wpływu epidemii na niewykonanie zobowiązania. Korzystne dla dłużnika zasady nie zadziałają automatycznie.

     

    Obowiązuje domniemanie winy dłużnika, co oznacza, że to osoba zobowiązana musi wykazać, że nie ponosi winy za określone kwestie. Podobnie rysuje się odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Strona, która uchyla się od wykonania umowy, ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, jeżeli okoliczności na które się powołuje były do przewidzenia w normalnym toku rzeczy, oraz tych, które można było przewidzieć na podstawie posiadanej wiedzy.

     

    Dla oceniania konkretnej sytuacji znaczenie może mieć na przykład moment zawarcia umowy. Wskazuje na to poniższy przykład.

     

    Spółka zamawiająca towary z Chin w drugiej połowie stycznia 2020 roku zawarła umowę w której zobowiązała się do spełnienia  określonego świadczenia. To świadczenie było zależne od wspomnianej dostawy towarów. W związku z tym, że w tamtym czasie wiedziano już powszechnie, a szczególnie w branży, o problemach związanych z epidemią w Chinach, dłużnik najprawdopodobniej nie będzie mógł zwolnić się z odpowiedzialności, gdyż zawarł umowę ryzykując niemożność spełnienia świadczenia.

     

    Koronawirus jako siła wyższa

     

    Pojęcie siły wyższej, stosowane powszechnie w aktach prawnych, nie zostało zdefiniowane w przepisach. Powszechnie przyjmuje się jednak, że jest to zdarzenie zewnętrzne, niemożliwe (bądź prawie niemożliwe) do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec.

     

    Należy więc szczegółowo przeanalizować umowę, o której realizację się obawiamy, i sprawdzić czy zawarto w niej jakiekolwiek postanowienia regulujące sytuacje wystąpienia siły wyższej. Jeżeli w umowie znajduje się klauzula dotycząca siły wyższej, a pojęcia tego nie zdefiniowano, to epidemia koronawirusa najprawdopodobniej będzie mogła zostać uznana za siłę wyższą – podobnie w wypadku, gdy wprost wymieniono, że przykładem siły wyższej jest epidemia. W sytuacji, gdy w umowie nie zawarto klauzuli odnoszącej się do siły wyższej, zastosowanie znajdą podstawowe zasady prawa cywilnego opisane powyżej. Jasne uregulowanie siły wyższej może znacznie wzmocnić argumentację dłużnika.

     

    Dlaczego epidemia jedynie „najprawdopodobniej” będzie mogła zostać uznana za siłę wyższą? Ze względu na to, że każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie. Z wykonania umowy nie zwalnia samo wystąpienie epidemii, trzeba jeszcze wykazać konkretny wpływ na realizację umowy. Podmioty zobowiązane do świadczenia nie będą więc mogły zasłaniać się epidemią tylko dlatego, że występuje na terenie naszego kraju.

     

    Przykład:

     

    W umowie pomiędzy podmiotem X i Y zawarto klauzulę o następującej treści: wystąpienie siły wyższej zwalnia z odpowiedzialności stronę, która w wyniku jej zaistnienia nie może spełnić świadczenia”. Podmiot X zapłacił za wykonanie usługi, gdyż obecna epidemia nie przeszkodziła mu w tym, podmiot Y to świadczenie otrzymał. Następnie podmiot Y oświadczył, iż nie może wykonać usługi i wykazał bezpośredni związek między niemożnością wykonania świadczenia a obecną epidemią. W takiej sytuacji podmiot Y jest zwolniony z obowiązku wykonania świadczenia, lecz musi zwrócić wynagrodzenie podmiotowi X. Podmiot Y nie zapłaci jednak dodatkowego odszkodowania podmiotowi X.

     

    Kary umowne a koronawirus

     

    Pomimo tego, co napisano wyżej, w umowach częstokroć znajdują się kary umowne, które mogą modyfikować faktyczną odpowiedzialność stron. Zdarza się, że w myśl postanowień  je przewidujących, strona, która nie wypełni zobowiązania, będzie musiała zapłacić kwotę kary umownej nawet wtedy, gdy nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie tego zobowiązania.

     

    Przykład postanowienia dotyczącego kary umownej, które nie pozwala na zwolnienie się z jej zapłacenia w wyniku wystąpienia np. epidemii:

     

    Wykonawca zobowiązany będzie do zapłaty kary umownej w wypadku niespełnienia świadczenia głównego niezależnie od tego, czy miał wpływ na okoliczności, które naruszenie to spowodowały.

     

    Jeżeli jednak odpowiedzialność za karę umowną nie zostanie rozszerzona (np. w taki sposób jak w powyższym przykładzie), to dłużnik, który nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie bądź nienależyte niewykonanie tego zobowiązania, nie będzie musiał zapłacić kar umownych. 

     

    Ustalenie sposobu realizacji umowy bądź jej rozwiązanie przez sąd

     

    Stronom umowy przysługuje także prawo zwrócenia się do sądu jeżeli dla jednej z nich spełnienie świadczenia byłoby rażąco trudne bądź niekorzystne. W takim wypadku, jeżeli strony nie przewidywały np. wybuchu epidemii przy zawieraniu umowy, sąd określi sposób wykonania umowy, zmieni wysokość świadczenia każdej ze stron bądź nawet orzeknie o jej rozwiązaniu. Takie rozwiązanie przewidziane w przepisach określa się jako klauzulę rebus sic stantibus.

     

    Aby zastosować tę klauzulę, o której mowa w tym akapicie, konieczne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek: musi nastąpi nadzwyczajna zmiana stosunków, która spowoduje nadmierne trudności w spełnieniu świadczenia albo będzie grozić jednej ze stron rażącą stratą, a strony nie przewidywały wpływu nadzwyczajnej zmiany stosunków na realizację zobowiązania.

     

    Jednakże w praktyce skorzystanie z tej klauzuli jest obecnie bardzo utrudnione ze względu na ograniczenie pracy sądów wyłącznie do spraw pilnych.

     

    Jak przygotować się do ewentualnego sporu?

     

    Jeżeli jedna ze stron jest już przekonana, że nie będzie mogła prawidłowo zrealizować umowy i nie jest odpowiedzialna za okoliczności, które ten stan spowodowały, może odpowiednio przygotować się do ewentualnego sporu.

     

    Warto w szczególności poinformować drugą stronę umowy o tym, że epidemia koronawirusa ma istotny wpływ na realizację zobowiązania i określić, jak konkretnie zmieniły się możliwości jego realizacji i jakie rozwiązanie tej sytuacji się proponuje.

     

    W razie ewentualnego sporu sądowego, przydatne dla dłużnika byłoby sporządzenie informacji o podjętych  w związku z epidemią środkach prewencyjnych i następczych, które złagodziły negatywne skutki epidemii i świadczą o należytej staranności i dobrej wierze dłużnika.

     

    Chcesz zapewnić sobie większe bezpieczeństwo prawne w niepewnych czasach? Nasi eksperci przeanalizują Twoje umowy i doradzą jak najlepiej postąpić. Skontaktuj się z nami! 

     

     

    Marcin Tomczak

    Tagi koronawirus

    Potrzebujesz pomocy w Twojej sprawie?
    Skontaktuj się z nami:

    Kancelaria Prawna PragmatIQ

    kancelaria@doradzamy.to

    Masz pytania?

    Skontaktuj się z ekspertem!

    Wojciech Kaptur

    Radca prawny,

    Doradca podatkowy

    w.kaptur@doradzamy.to

    Napisz mail

    Popularne tematy

    Newsletter

    • otrzymasz bezpłatne opracowanie najczęstszych błędów przy zakładaniu spółki komandytowej
    • bez spamu
    • raz w miesiącu
    Tagi koronawirus